tag:blogger.com,1999:blog-22699261291115365602024-03-19T14:04:59.717+01:00Blog komplementarnyBlog komplementarnie wszechstronnyAnonymoushttp://www.blogger.com/profile/03015085527381686318noreply@blogger.comBlogger14125tag:blogger.com,1999:blog-2269926129111536560.post-15124622630363662842013-07-17T14:41:00.000+02:002013-07-17T14:53:56.213+02:00Wakacyjne DIY - super czuły mikrofon do komputera<div style="text-align: justify;">
Wreszcie udało mi się zebrać do napisania czegoś nowego. Tym razem mam do pokazania mikrofon ze wzmacniaczem. Sprzęt doskonale sprawdza się przy rozmowach przez internet. Największą jego zaletą jest jego czułość, która pozwala umieścić mikrofon pod monitorem.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Zbudowanie takiego sprzętu nie wymaga żadnych specjalnych umiejętności. Na schemacie nie ma też żadnych trudno dostępnych elementów - wszystko można kupić w dowolnym elektroniku.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh2fFo9wzemy7m5BZ07LiGTgki6iY_UBgsEhbe93lfzSc3ayEUBdKsE3-DpSjRqo_llg-nAj1no-Knop8lgsLR9AnPY9mvN22VMZ15HkRJgTKAXZBe-oOK3q9kZfaoNGWt_qZU61DhLe_QP/s1600/schemat.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="303" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh2fFo9wzemy7m5BZ07LiGTgki6iY_UBgsEhbe93lfzSc3ayEUBdKsE3-DpSjRqo_llg-nAj1no-Knop8lgsLR9AnPY9mvN22VMZ15HkRJgTKAXZBe-oOK3q9kZfaoNGWt_qZU61DhLe_QP/s320/schemat.png" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Jak widać cały wzmacniacz to po prostu wzmacniacz operacyjny w konfiguracji nieodwracającej. Elementy R7, C6, C7 oraz R4, C3, C2 odpowiadają za filtrację napięcia zasilającego. Zamiast rezystora R7 można wlutować dławik. Rezystor R3 zasila mikrofon. Następnie R1, R2 i C1 polaryzują sygnał. R5 i R6 realizują sprzężenie zwrotne. Dodatkowo C4 i C8 (można je zastąpić jednym większym kondensatorem) sprawiają, że wzmacniacz ignoruje składową stałą oraz niższe częstotliwości <100Hz. Dzięki temu sygnał wyjściowy nie zawiera brumu z sieci.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jak widać układ jest na tyle prosty, że można go z powodzeniem zmontować na płytce uniwersalnej lub nawet w tak zwanym "pająku". Ja postanowiłem zrobić prawdziwą płytkę drukowaną.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhazMk4sy4bPBRYQHZGsQRil3Hyn4uSZC_F4BhEhDfAyYFEhi26dVB1jeHtWNSDwo67ECqZBI8di0TaZJSLvDsNE0zM4m1ch3aTMlC-iswWCQHGnizYUSFYhQXRHs9j0XiTMZcLkaCTEXZw/s1600/p%C5%82ytka.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="147" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhazMk4sy4bPBRYQHZGsQRil3Hyn4uSZC_F4BhEhDfAyYFEhi26dVB1jeHtWNSDwo67ECqZBI8di0TaZJSLvDsNE0zM4m1ch3aTMlC-iswWCQHGnizYUSFYhQXRHs9j0XiTMZcLkaCTEXZw/s320/p%C5%82ytka.png" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Jej wykonanie również nie jest trudne. Dodatkowo udało mi się zrobić warstwę opisową na płytce. Oto zdjęcia gotowego układu:</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhobJHZHLjDXZ_LbkwvdoQDKmttx4c7MOymyrb6Tz4sVuNyU8k-UWdj1bqHxuaczBNvy-WX7YgpMqCM_f3SV1bufUao6H7-odo4iMPlyAYptICZuKaExj6h8yj2iow1HUngEyAX_exP92Uo/s1600/IMG_2785.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhobJHZHLjDXZ_LbkwvdoQDKmttx4c7MOymyrb6Tz4sVuNyU8k-UWdj1bqHxuaczBNvy-WX7YgpMqCM_f3SV1bufUao6H7-odo4iMPlyAYptICZuKaExj6h8yj2iow1HUngEyAX_exP92Uo/s320/IMG_2785.JPG" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVANKwC0dU-kXdhvM9ShyI6IZwtgnJnYdqN_O5Pd-M4Uv2xCBerTDxXnNtXLINE30BvmHWYRyep-auOCSNMZ0YYcD7pL5r3_ZnDLvS0_PohZVWnmzi8ja-8eVxvm8EJ0DhyphenhyphenbVO2HdB-lKm/s1600/IMG_2788.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVANKwC0dU-kXdhvM9ShyI6IZwtgnJnYdqN_O5Pd-M4Uv2xCBerTDxXnNtXLINE30BvmHWYRyep-auOCSNMZ0YYcD7pL5r3_ZnDLvS0_PohZVWnmzi8ja-8eVxvm8EJ0DhyphenhyphenbVO2HdB-lKm/s320/IMG_2788.JPG" style="cursor: move;" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Mikrofon można zasilacz dowolnym napięciem 3-12V. Napięcie zasilające powinno być możliwie jak najlepsze, ponieważ wpływa to na jakość dźwięku. Najlepiej w tej roli sprawuje się bateria. Pobór prądu to ok. 1mA. Zapewnia to długi czas działania na baterii.</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/03015085527381686318noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2269926129111536560.post-26163769925681909312013-03-01T20:34:00.001+01:002013-03-01T20:34:50.516+01:00Gdzie są noty Atmela?<div style="text-align: justify;">
Ostatnio zniknęły z Googli niektóre noty katalogowe Atmela. Dlaczego? Otóż zmienił się design datasheetów. Teraz są piękne i kolorowe. Niestety wymagało to ponownego uploadu plików, co całkowicie zmyliło system pozycjonowania Googla.</div>
<br />
Stary: <a href="https://dl.dropbox.com/u/63992437/Atmel-8159-8-bit-AVR-microcontroller-ATmega8A_datasheet_old.pdf" target="_blank">ATmega8a</a><br />
Nowy: <a href="https://dl.dropbox.com/u/63992437/Atmel-8159-8-bit-AVR-microcontroller-ATmega8A_datasheet.pdf" target="_blank">ATmega8a</a>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/03015085527381686318noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2269926129111536560.post-84259755437252322342013-02-25T20:25:00.000+01:002013-02-25T20:25:28.628+01:00Nawet Rejtan......poległ w obliczu polskiej Oświaty.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiiiM1EQlQSAccGl_Fs6feLjaeUkZoYk0BjX4FNF6LepniK5gSmrRgBhWF6sIkbADtngZ_hUgOaFc3SksThGNmSgCFko70wDXW9u7lNVyU8-zIAYfhurrd2tI4A49VxIMx7-hHvT3PEVT_H/s1600/oswiata+kopia.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="227" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiiiM1EQlQSAccGl_Fs6feLjaeUkZoYk0BjX4FNF6LepniK5gSmrRgBhWF6sIkbADtngZ_hUgOaFc3SksThGNmSgCFko70wDXW9u7lNVyU8-zIAYfhurrd2tI4A49VxIMx7-hHvT3PEVT_H/s400/oswiata+kopia.jpg" width="400" /></a></div>
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/03015085527381686318noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2269926129111536560.post-25660289868373231942013-01-30T20:24:00.001+01:002013-01-30T20:24:47.773+01:00Instalacja Eagle pod Linuxem i386 oraz amd64 - wariant 2<div style="text-align: justify;">
Ostatnio przedstawiłem metodę instalacji Eagla na komputerze z Linuxem. Polegała ona na uruchomieniu niedziałającej instalacji. Tym razem podejdziemy do sprawy z drugiej strony. Zainstalujemy tego Eagla, który na pewno zadziała - czyli po prostu wersję Windows.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<h3 style="text-align: justify;">
Instalacja</h3>
<div style="text-align: justify;">
Instalacja Windowsowej wersji Eagla pod Linuxem to sama przyjemność. Najpierw należy zainstalować Wine:</div>
<blockquote class="tr_bq">
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">sudo apt-get install wine</span></span></div>
</blockquote>
Następnie uruchamiamy instalkę (którą należy pobrać <a href="ftp://ftp.cadsoft.de/eagle/program/6.4/eagle-win-6.4.0.exe" target="_blank">stąd</a>):<br />
<blockquote class="tr_bq">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">wine ./Downloads/eagle-win-6.4.0.exe</span></span></blockquote>
I postępujemy według instrukcji na ekranie. To wszystko!<br />
<a href="http://komplementarny.blogspot.com/2013/01/instalacja-eagle-pod-linuxem-i386-oraz.html" target="_blank">Zainteresowanych zapraszam również do zapoznania się z wariantem 1.</a>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/03015085527381686318noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2269926129111536560.post-58394210745240591242013-01-19T00:00:00.000+01:002013-01-19T00:00:01.152+01:00Tylko Windows!<div style="text-align: justify;">
Dynamiczny i wybitnie nie wygodny ekran startowy - to pierwsze co zobaczysz. Każdy z umieszczonych na nim kafelków, może połączyć Cię ze znajomym, lekko poirytować, przenieść do aplikacji, strony internetowej, playlisty lub w inne ulubione miejsce, a nawet postraszyć bluescreenem. Na pierwszy rzut oka zauważysz zdjęcie, na którym właśnie zostałeś oznaczony, sprawdzisz prognozę pogody i wiadomość od znajomych. Potem będą już tylko błędy krytyczne.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJv-1FGZJEOirskrUN6VOjceX8LCysx_xtIaYILc_d_Zj1ZHVvjLpTsqU4PJkjACm6bMpEhXR5FsQ-HdzdlYquJ312Uf7ujY-apmhLTYTkkuNvu0s6wes89VDVa_PGpTl4HMYdfn1TrU0Y/s1600/wwb_img14.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="148" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJv-1FGZJEOirskrUN6VOjceX8LCysx_xtIaYILc_d_Zj1ZHVvjLpTsqU4PJkjACm6bMpEhXR5FsQ-HdzdlYquJ312Uf7ujY-apmhLTYTkkuNvu0s6wes89VDVa_PGpTl4HMYdfn1TrU0Y/s400/wwb_img14.jpg" width="400" /> </a> </div>
<div style="text-align: justify;">
W Windows 8 każdy element jest naprawdę Twój, chociaż według licencji tak naprawdę nic nie jest twoje. Nawet na ekranie blokowania pojawiającym się gdy blokujesz komputer, możesz ustawić wybrane zdjęcie (tylko po co?). Oprócz tego na ekranie blokowania zobaczysz powiadomienia albo otworzysz aplikację - na przykład jakiegoś trojana.
Już nie musisz wpisywać hasła. Nie utrudniajmy hakerom życia. Zalogujesz się do systemu za pomocą hasła
obrazkowego odwzorowując określony wcześniej wzór na zdjęciu lub obrazku. Tylko spróbuj poprosić panią Krysię o
wydrukowanie czegoś z twojego pulpitu. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhocBG5GvPoEQaHNmj0z6l9ttL-lz7sLeyotTA6_649_2Vw6raejwEDK9P2KQ50j7aeVxidceOW9ALxYMMmpuXAfFhNMOyP0h04UYZxli2JaQ05FNzjJEiNA5cpfzshb6j7zxskUYPCVI-0/s1600/wwb_img10.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhocBG5GvPoEQaHNmj0z6l9ttL-lz7sLeyotTA6_649_2Vw6raejwEDK9P2KQ50j7aeVxidceOW9ALxYMMmpuXAfFhNMOyP0h04UYZxli2JaQ05FNzjJEiNA5cpfzshb6j7zxskUYPCVI-0/s400/wwb_img10.jpg" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Używaj swojego nowego tabletu (na starym się nie da) albo laptopa do rozrywki lub pracy, albo do jednego i
drugiego. Czatuj ze znajomym podczas przeglądania map (inaczej się nie da) lub umilaj sobie pracę chwilą rozrywki
(pasjans!!!!). Możesz przechodzić (WOW! - rzeczywiście rewolucja na miarę Windows 95) między programami np. z
arkusza kalkulacyjnego do odtwarzacza wideo za pomocą szybkiego przesunięcia palcem lub przyciągnąć te
programy do sąsiadujących okien, aby robić dwie rzeczy naraz - na przykład możesz biegać leżąc. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg0Fuj-Tb12vKwYPDcX-VYHR6VWAe1ecG1xXFXOqIVacZS8qYq5asamsj_2e_tw1wW0lMp4lIvpT5GD-XoqX_DzUWMtLTyRwBJX__Xkzuwv6JP_Vek5aoG5PrYZElT-QH4R2tHwwvcwBq5g/s1600/wwb_img11.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg0Fuj-Tb12vKwYPDcX-VYHR6VWAe1ecG1xXFXOqIVacZS8qYq5asamsj_2e_tw1wW0lMp4lIvpT5GD-XoqX_DzUWMtLTyRwBJX__Xkzuwv6JP_Vek5aoG5PrYZElT-QH4R2tHwwvcwBq5g/s400/wwb_img11.jpg" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Każda z wbudowanych aplikacji takich jak Kontakty, Poczta, Zdjęcia i Wiadomości ułatwi Ci wykonywanie
codziennych zadań. Odkryj cały świat nowych aplikacji w Sklepie Windows, ale pamiętaj, żeby wcześniej
przygotować portfel i kartę kredytową.
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/03015085527381686318noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2269926129111536560.post-87048109424401810672013-01-02T00:00:00.000+01:002013-02-05T21:21:17.170+01:00Instalacja Eagle pod Linuxem i386 oraz amd64 - wariant 1<div style="text-align: justify;">
W internecie pojawia się cała sterta herezji na temat instalacji Cadsoft Eagle pod Linuxem. Jedni piszą, że się nie da, inni, żeby spełnić zależności i zadziała. Szkoda, że nikt nie pisze jak je spełnić. Większą kreatywnością wykazują się osoby, które opisują wklejanie bibliotek prosto do systemowych katalogów, jednak jest to dość prymitywne - trochę jak otwieranie drzwi siekierą. Na dodatek nie spotkałem się z żadnym opisem instalacji Eagla pod Linuxem 64 bitowym. Postaram się teraz naprawić całe wyżej wymienione zło.<br />
<br />
Generalnie są dwa sposoby zainstalowania Eagla. Teraz zajmiemy się pierwszą metodą.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<h3 style="text-align: justify;">
Instalacja</h3>
<div style="text-align: justify;">
Uwaga! Zakładam, że czytelnik używa <b>Ubuntu 32/64 bitowego w angielskiej wersji językowej</b> oraz, że zamierza zainstalować Eagla <b>w katalogu /opt</b>. Czytelnicy mający inne oczekiwania powinni dostosować działania do zamiarów.<br />
<br />
Ściągamy plik instalacyjny dla Linuxa ze <a href="http://www.cadsoftusa.com/download-eagle/?language=en" target="_blank">strony Cadsoft</a>. Gdy mamy już plik *.run zapisany na dysku należy zainstalować pliki z Eaglem na dysku. W terminalu:<br />
<blockquote class="tr_bq">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">sudo chmod +x ~/Downloads/eagle-lin-6.3.0.run</span></span></blockquote>
Pozwalamy, aby plik instalacyjny Eagla można było wykonywać jako program. <br />
<blockquote class="tr_bq">
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;"><span style="color: #cccccc;">sudo ~/Downloads/eagle-lin-6.3.0.run /opt</span></span></blockquote>
Po kolei: <span style="color: #cccccc;"><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">sudo</span></span> umożliwia wykonanie polecenia z uprawnieniami roota, następnie podajemy ścieżkę do pliku instalacyjnego, w końcu ścieżkę do katalogu, w którym chcemy zainstalować Eagla.<br />
<br />
Gotowe! Eagle zainstalowany! Udało się tego dokonać dwoma poleceniami, teraz tylko zostaje uruchomienie tego co zainstalowaliśmy.<br />
<br />
<h3>
Uruchomienie</h3>
Jeśli zainstalowany Eagle nie działa, można to stwierdzić próbując go uruchomić:<br />
<blockquote class="tr_bq">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">/opt/eagle-6.3.0/bin/eagle</span></span></blockquote>
Eagle nie uruchamia się z prostego powodu - w systemie brak bibliotek niezbędnych do uruchomienia GUI. Jakich? Już sprawdzamy:<br />
<blockquote class="tr_bq">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">ldd /opt/eagle-6.3.0/bin/eagle</span></span></blockquote>
Polecenie <span style="color: #cccccc;"><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">ldd</span></span> wypluje listę bibliotek, z których korzysta Eagle oraz czy biblioteki zostały odnalezione w systemie. Jeśli bibliotek brakuje należy je po prostu doinstalować - nie zapakować do systemowych katalogów na siłę. Po to są repozytoria, paczki (np. *.deb) i <span style="color: #cccccc;"><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">apt-get</span></span>, żeby w systemie był porządek. Sprawdzamy, której biblioteki brakuje. Jeśli jest to na przykład pozycja "libXrender.so.1" to należy otworzyć Menedżer Pakietów (Synaptic lub odpowiednik na innych dystrybucjach) i wyszukać "libXrender". Pamiętaj, że liczba pojawiająca się na końcu nazwy biblioteki to jej wersja. Jeśli Eagle wymaga wersji 1.0.0 to taką powinniśmy zainstalować. Oto cała filozofia!<br />
<br />
<h3>
Tajemnica 64 bitów</h3>
Wyżej wymienione metody zdają się nie działać z Linuxem w wersji amd64. Dzieje się tak dlatego, że Eagle to aplikacja 32 bitowa i nie współpracuje z 64 bitowymi bibliotekami z jakich jest zbudowany nasz Linux. Rozwiązanie ponownie jest zadziwiająco proste. Wszystkie brakujące biblioteki zostaną pokazane przez <span style="color: #cccccc;"><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">ldd</span></span> tak jak w przykładzie powyżej. Następnie należy je wyszukać przez Mendżer Pakietów, ale przy instalacji wybieramy wersję biblioteki z dopiskiem :i386. To wszystko! Dzięki temu dodamy do systemu biblioteki w wersji 32 bitowej i nasz Eagle będzie miał z czym współpracować!<br />
<br />
<h3>
TADAM!!!</h3>
Za tydzień wariant 2. O wiele prostszy, ale mniej wydajny. Jeśli znaleźliście jakieś błędy lub niedomówienia piszcie w komentarzach.<br />
<br />
<a href="http://komplementarny.blogspot.com/2013/01/instalacja-eagle-pod-linuxem-i386-oraz_30.html" target="_blank">Zainteresowanych zapraszam również do zapoznania się z wariantem 2.</a> </div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/03015085527381686318noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2269926129111536560.post-18630205258514939752012-11-30T21:32:00.001+01:002012-12-05T22:18:26.165+01:00Płytki wtykowe do płytki stykowej - ATmega8/8A/48/88/168/328<div style="text-align: justify;">
W życiu każdego konstruktora, który zajmuje się mikrokontrolerami, nadchodzi taki moment, w którym mówi:</div>
<div style="text-align: center;">
<blockquote class="tr_bq">
<div class="separator" style="clear: both;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpO4XjSw4BETBRkNadJ3yWqRsd2Us0K496wcFzoHBKCiCRo9JSyORwEqthydiPLXc6eoAY7PKgefSmATGsOodAk1C2J0WrxW1qkgsyZ-gl3Sod_PyMfKXR1rsEpMosX0VbIWkIurWHoGN6/s1600/zestaw+startowy.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpO4XjSw4BETBRkNadJ3yWqRsd2Us0K496wcFzoHBKCiCRo9JSyORwEqthydiPLXc6eoAY7PKgefSmATGsOodAk1C2J0WrxW1qkgsyZ-gl3Sod_PyMfKXR1rsEpMosX0VbIWkIurWHoGN6/s400/zestaw+startowy.png" width="357" /></a></div>
</blockquote>
</div>
<div style="text-align: justify;">
Tak było również ze mną.Wcześniej używałem płytki stykowej, w którą bezpośrednio wtykałem scalaki. Miało to jednak pewne wady - za każdym razem, gdy chciałem przetestować program na np. ATmega musiałem podłączyć milion pierdółek i kabelków, niezbędnych do tego, żeby ATmega w ogóle wystartowała.<br />
Powstały więc dwie płytki-adapterki, które baaardzo ułatwiają życie. Pierwsza z ATmega8 i druga z ATtiny13, obie zawierają elementy niezbędne do uruchomienia i zaprogramowania procesora oraz pozwalające się wetknąć do płytki stykowej.</div>
<h3 style="text-align: justify;">
</h3>
<h3 style="text-align: justify;">
Schemat</h3>
<div style="text-align: justify;">
Oto schemat płytki przeznaczonej dla ATmega8/8A oraz ATmega48/88/168/328: </div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjR9A2QwadpyUGmb23gTUqBeMMOfSJFpgGx2TaXk-nsTuFs8Q0Dmyd5Z8UC5JCZPyENLsl_JGWn1kb_Mxe6xF1NUTMxxh00EhdukntGfR9gD8KJjlHrfh-FWhqXJLBk4w1ryKIBN-VXRMXm/s1600/schemat.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="233" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjR9A2QwadpyUGmb23gTUqBeMMOfSJFpgGx2TaXk-nsTuFs8Q0Dmyd5Z8UC5JCZPyENLsl_JGWn1kb_Mxe6xF1NUTMxxh00EhdukntGfR9gD8KJjlHrfh-FWhqXJLBk4w1ryKIBN-VXRMXm/s400/schemat.png" width="400" /> </a> </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
Jak widać na schemacie płytka zawiera wszystkie elementy, które są potrzebne do uruchomienia i zaprogramowania procesora. Jest też, filtracja zasilania, dodatkowa filtracja dla przetwornika analogowo-cyfrowego, kwarc, gniazdo programatora, sygnalizację poprawnego zasilania, przycisk reset oraz wyprowadzenie wolnych pinów. Niestety kwarc nie ma kondensatorów - nie starczyło miejsca na płytce. W związku z tym przy programowaniu należy pamiętać o ustawieniu fusebita odpowiedzialnego za dołączenie wewnętrznych kondensatorów.<br />
<h3>
</h3>
<h3>
Płytka</h3>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEisI65FT_H_knsDjQTFXXEVASdXbv4hfYwv0hUwUsOffZH_cndbzaCDu4F9hXzFZKottYzJnOIoycxo9ViNf3n8lAEqUvPfixxxD3h8k9QJjo6-bZAiCBlMxznVNqb8xqZUoLi-RlIZ4-gj/s1600/schemat.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="143" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEisI65FT_H_knsDjQTFXXEVASdXbv4hfYwv0hUwUsOffZH_cndbzaCDu4F9hXzFZKottYzJnOIoycxo9ViNf3n8lAEqUvPfixxxD3h8k9QJjo6-bZAiCBlMxznVNqb8xqZUoLi-RlIZ4-gj/s320/schemat.png" width="320" /></a></div>
Płytka jest dosyć mocno upakowana, zawiera dużo elementów na małej przestrzeni. Dla oszczędności miejsca, czasu i wierteł część elementów jest w obudowach SMD. Są to wszystkie rezystory i kondensatory. </div>
<div style="text-align: justify;">
Trzeba przyznać, że ta płytka jest trudna do wykonania w domowych warunkach przede wszystkim ze względu na cienkie ścieżki prowadzące do gniazda programatora. Jednak, kiedy już ją wytrawimy i zlutujemy do kupy naprawdę przyspiesza projektowanie prototypów na płytce stykowej.</div>
<div style="text-align: justify;">
<h3>
</h3>
<h3>
Adapterek w akcji</h3>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Poniżej zamieszczam kilka zdjęć z płytką adapterka na żywo:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgrkYr8vNuVz4qiZD81xU-E6CIVoFhR3egezTy1qgryDzk98IVD9A-ePMityn4pEWXUQMTjm3Msw6sjqywTS0QPBnKZgoS8MezsZGW3RbiY5jIi7eS6cnPorC1lppL2cjLGpCU5f9kaKp6T/s1600/8-1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="210" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgrkYr8vNuVz4qiZD81xU-E6CIVoFhR3egezTy1qgryDzk98IVD9A-ePMityn4pEWXUQMTjm3Msw6sjqywTS0QPBnKZgoS8MezsZGW3RbiY5jIi7eS6cnPorC1lppL2cjLGpCU5f9kaKp6T/s400/8-1.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQ7fboixN8KUoc9ntZcjgAr1t-Y526MP7BwQ9x1ak4bWsR_t7P-Y5CmED146Ozuo1DWPIfxXeaqcvCAbuf3gEryC5rXqxp7aZVue_5GIY5vnLc4N2fzf6Fn_sbm-v0ksq6VNWGy-W6WMEG/s1600/8-2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="202" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQ7fboixN8KUoc9ntZcjgAr1t-Y526MP7BwQ9x1ak4bWsR_t7P-Y5CmED146Ozuo1DWPIfxXeaqcvCAbuf3gEryC5rXqxp7aZVue_5GIY5vnLc4N2fzf6Fn_sbm-v0ksq6VNWGy-W6WMEG/s400/8-2.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
W kolejnej części płytka ATtiny13/13A/25.<br />
<blockquote class="tr_bq">
<span style="color: #38761d;"><b>Pobierz schemat i płytkę (Eagle): <a href="https://dl.dropbox.com/u/63992437/P%C5%82ytki%20wtykowe%20ATmega8.7z" target="_blank">KLIK </a></b></span></blockquote>
Dwa zdania w kwestii licencji na te pliki (jak to głupio brzmi!). Źródła są darmowe dla zastosować hobbystycznych lub osobistych (produkcja pojedynczych sztuk), jedynie chciałbym żeby osoby, które zbudują taką płytkę pochwaliły się nią na użytek innych. Może to być wpis na swoim blogu, na jakimś forum lub zdjęcia wysłane do mnie. Piszcie na maila:<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #660000;"><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;"><b>wieloiksiasty małpa gie mail kropka kom</b></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Gdyby ktoś chciał sprzedawać sprzęt wg. mojego projektu masowo (taaa, na pewno by <b> </b>ktoś chciał to sprzedawać) również proszę o kontakt. Brrrr, zamieniam się w korporację...</div>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/03015085527381686318noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2269926129111536560.post-38696050580870834992012-11-22T19:05:00.000+01:002012-11-25T22:18:47.492+01:00Makefail: undefined reference to `main'<div style="text-align: justify;">
Zainstalowałem Eclipse według tego poradnika: <a href="http://www.blue17.elektroda.eu/mikrokontrolery-avr/724" target="_blank">KLIK</a>. Następnie postanowiłem sprawdzić, czy wszystko działa tak jak powinno, tworząc nowy projekt według tego poradnika: <a href="http://www.forbot.pl/forum/topics40/c-eclipse-pierwsze-starcie-vt3356.htm" target="_blank">KLIK</a>. Jak zwykle coś nie chciało działać. Tym razem ujrzałem piękny komunikat:</div>
<div style="text-align: justify;">
<blockquote class="tr_bq">
<span style="font-family: "Courier New", Courier, monospace;"><span style="color: #cccccc;">../crt1/gcrt1.S:195: undefined reference to `main'</span></span></blockquote>
</div>
<div style="text-align: justify;">
Hmm... Linker zdaje się sugerować, że nie może znaleźć funkcji `main', do której odwołuje się jakiś tam kawałek kodu inicjalizacyjnego. Ale przecież widzę jak na dłoni, ślepy jeszcze nie jestem, przede mną na ekranie jawi się funkcja `main'.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Przekopałem cały internet i wszystko inne. Co ciekawe, ten problem pojawiał się już na forach, ale nikt nie podał jednoznacznego konkretnego rozwiązania tego dziwacznego błędu. Cóż, musiałem poradzić sobie samodzielnie.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<h3 style="text-align: justify;">
Rozwiązanie</h3>
<div style="text-align: justify;">
Osoby o słabszych nerwach proszone są o nieczytanie ciągu dalszego. Inne, które już zdążyły zapytać kolegę o przyczynę, powinny jak najszybciej zmienić numer telefonu i wyprowadzić się jak najdalej. Uwaga!!! Teraz:</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Naciskamy <b>Ctrl+S</b> i sprawdzamy czy działa. Działa?</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/03015085527381686318noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2269926129111536560.post-28702301794194750732012-11-10T20:44:00.000+01:002012-12-02T22:11:49.060+01:00Wacom Bamboo i Linux Mint 13<div style="text-align: justify;">
Gdy po raz pierwszy podłączyłem mój tablet do komputera z Mintem na pokładzie spotkał mnie wielki zawód... przeogromny, przeogromniasty. Mój ulubiony sprzęt do projektowania PCB w Eaglu nie działa? Tak być nie może!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Na szczęście rozwiązanie mojego problemu okazało się być całkiem łatwe. Po prostu brakowało oprogramowania do obsługi tego modelu (Wacom Bamboo CTH-470). Najdziwniejsze jest w tym to, że na wcześniejszych wersjach Ubuntu (Mint to w zasadzie nic innego jak Ubuntu z małymi zmianami) tablet działał od razu i bez żadnego problemu.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Okazuje się, że aby zmusić sprzęt do współpracy należy w terminalu wydać (tylko/aż) trzy komendy:</div>
<blockquote class="tr_bq">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">sudo apt-add-repository ppa:lekensteyn/wacom-tablet<br />
sudo apt-get update<br />
sudo apt-get install wacom-dkms xserver-xorg-input-wacom</span></span></blockquote>
Po restarcie wszystko powinno działać.Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/03015085527381686318noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2269926129111536560.post-54752767336398649252012-11-09T19:21:00.000+01:002012-12-02T22:10:30.603+01:00Eliminacja drgań styków - część II<div style="text-align: justify;">
Część pierwsza: <a href="http://komplementarny.blogspot.com/2012/11/eliminacja-drgan-stykow-czesc-i.html" target="_blank">KLIK</a> </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<h3 style="text-align: justify;">
Sposoby eliminacji drgań styków</h3>
<h3 style="text-align: justify;">
</h3>
<div style="text-align: justify;">
<a href="http://komplementarny.blogspot.com/2012/11/eliminacja-drgan-stykow-czesc-i.html" target="_blank"></a><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJNs4RgHfWC9-cLfaCCiloCUT6kg6Mzmk8yHn9FJowMN8oLqjrAOpaNfwam5IzUqQhuaPV1EECTz8h4hNywYhv0B84SSY8ZP8ZizYAhQNnNNC9EjqhsKoe8eB7gwgixoD1vUuJ_CXzJ57v/s1600/rc.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="268" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJNs4RgHfWC9-cLfaCCiloCUT6kg6Mzmk8yHn9FJowMN8oLqjrAOpaNfwam5IzUqQhuaPV1EECTz8h4hNywYhv0B84SSY8ZP8ZizYAhQNnNNC9EjqhsKoe8eB7gwgixoD1vUuJ_CXzJ57v/s400/rc.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
Drganiom styków można zaradzić na dwa sposoby:</div>
<ul style="text-align: justify;">
<li><div>
<b>Sprzętowo</b> – za pomocą filtru RC (<b>rysunek 3</b>) lub wykorzystując specjalny układ scalony np. MAX6816, MAX6817 czy MAX6818. Wady tej metody to koszty części niezbędnych do realizacji wybranego sposobu, słaba dostępność wyspecjalizowanych układów scalonych oraz zajęcie cennego miejsca na płytce drukowanej. Przy eliminacji drgań (ang. debouncing) jednego przycisku te wady wydają się nie mieć znaczenia, jednak kiedy musimy obsłużyć jednocześnie kilka i więcej przycisków warto zwrócić na nie uwagę. Na<b> rysunku 4</b> widać efekt działania filtru RC.</div>
</li>
</ul>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhB91cde_KCYpC493XjGYWUFXdwtJGOSQnhu2s-jO77N8An6MDW-Wbs5OtT08kHDJJ3JbhV0Y1PB5ItLx2XiKi_fQ-cUSFZ3EtzGOl9jtdqIMcMVBdCH3H0SC90__zoaUyA8ZCbrUheYhsY/s1600/rysunek+(1).gif" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhB91cde_KCYpC493XjGYWUFXdwtJGOSQnhu2s-jO77N8An6MDW-Wbs5OtT08kHDJJ3JbhV0Y1PB5ItLx2XiKi_fQ-cUSFZ3EtzGOl9jtdqIMcMVBdCH3H0SC90__zoaUyA8ZCbrUheYhsY/s1600/rysunek+(1).gif" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><div style="text-align: justify;">
<b>Rysunek 3</b> – filtr RC.<br />
Źródło: <a href="http://konto.bydgoszcz.wsinf.edu.pl/">http://konto.bydgoszcz.wsinf.edu.pl</a></div>
</td></tr>
</tbody></table>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgDZn06OFyXSh1ayk4ahkI_rX_IefUONpvodfxX0O0GGI7UPomCqjAEoq00ce4Xvb4GvjLffFWwPfAXiRfyzBzNSQwC1th93rZj8ulWyDgIQSmJW5l8bBwcnWNK5smTqGYzSav6LCpoZwtz/s1600/rysunek.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgDZn06OFyXSh1ayk4ahkI_rX_IefUONpvodfxX0O0GGI7UPomCqjAEoq00ce4Xvb4GvjLffFWwPfAXiRfyzBzNSQwC1th93rZj8ulWyDgIQSmJW5l8bBwcnWNK5smTqGYzSav6LCpoZwtz/s1600/rysunek.jpg" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><div style="text-align: justify;">
<b>Rysunek 4</b> - Drgania przefiltrowane przez filtr RC.</div>
<div style="text-align: justify;">
Źródło: Opracowanie we współpracy autora i <a href="http://www.eres.alpha.pl/elektronika/profile.php?lookup=6199" target="_blank">Przemek6</a></div>
</td></tr>
</tbody></table>
<ul style="text-align: justify;">
<li><b>Programowo</b> – ten sposób nie wymaga żadnych dodatkowych elementów na płytce. Jego wady to pewne zapotrzebowanie na czas procesora oraz zajęcie części pamięci programu, która w małych mikrokontrolerach AVR (lub podobnych) jest zazwyczaj bardzo ograniczona. Programową eliminację drgań styków najłatwiej zrealizować przez wstrzymanie się z kolejnym odczytem stanu przycisku, dopóki nie ustaną drgania. Tą metodę przedstawia przykładowy kod na <b>rysunku 5</b>. Ma ona dużą wadę - przed każdym odczytem procesor bezczynnie czeka przez pewien czas (na przykładzie aż 20 ms). Dla procesora to bardzo długo. Przez ten czas procesor mógłby dalej wykonywać pozostałą część programu. Ten sposób również nie gwarantuje pełnej skuteczności.</li>
</ul>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj9PELXgfOPGkdYFlYPUHDpyT_uK8wbMpdK0-D71OHaa2oQag1h5UWWtNDL8VpdlUG5_iKJHHixNccaiPJwAw1ygTgKb4rWMhQeoVhgOXlVd-HZq7JCelm1WhtijJbdPK-9xyk2sNKz_u3i/s1600/Kod.bmp" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="88" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj9PELXgfOPGkdYFlYPUHDpyT_uK8wbMpdK0-D71OHaa2oQag1h5UWWtNDL8VpdlUG5_iKJHHixNccaiPJwAw1ygTgKb4rWMhQeoVhgOXlVd-HZq7JCelm1WhtijJbdPK-9xyk2sNKz_u3i/s400/Kod.bmp" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><div style="text-align: justify;">
<b>Rysunek 5</b> – najprostsza programowa eliminacja drgań styków.<br />
Źródło: Opracowanie własne</div>
</td></tr>
</tbody></table>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/03015085527381686318noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2269926129111536560.post-30788474240293063512012-11-01T21:41:00.000+01:002012-11-09T19:22:47.287+01:00Eliminacja drgań styków - część IJakiś czas temu brałem udział w konkursie dla młodocianych wynalazców. Powstał wtedy projekt o drganiach styków. Konkurs się skończył, a ja zostałem z gotową pracą, która nie była mi do niczego potrzebna. Dlatego postanowiłem ją opublikować - oto jej pierwsza część.<br />
<br />
<h3>
Drgania styków </h3>
<div style="text-align: justify;">
Drgania styków to wynik niedoskonałości elementów stykowych. Każdy przycisk, przełącznik, kontaktron lub enkoder zawiera w sobie styki, które mają tendencję do drgania podczas zwierania i rozwierania. Zjawisko to wynika całkowicie z niedoskonałości mechanicznej konstrukcji elementów stykowych i trwa od kilku do kilkunastu milisekund przy każdorazowym zwarciu lub rozwarciu.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh1G1xOdzGqkqqAY1QGSDUV7SVITHUj_iERjDdeU6GtipAedLUqLiVhEtnh43VygS6BF-6bRWio_fmUtlNNhPdfqNMoJ0sVjt9TDNlCLUv3QjeXifPC9HLK4pG1NTM2NednWEQ8w_GX77Tl/s1600/nota.bmp" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="53" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh1G1xOdzGqkqqAY1QGSDUV7SVITHUj_iERjDdeU6GtipAedLUqLiVhEtnh43VygS6BF-6bRWio_fmUtlNNhPdfqNMoJ0sVjt9TDNlCLUv3QjeXifPC9HLK4pG1NTM2NednWEQ8w_GX77Tl/s400/nota.bmp" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><div style="text-align: justify;">
<b>Rysunek 1</b> - parametr bounce time oznaczający przeciętną długość drgań styków.<br />
Nota katalogowa B3F Tactile Switch firmy Omron<br />
Źródło: tme.eu</div>
</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<br />
Producenci czasami podają w notach katalogowych (<b>rysunek 1</b>) swoich produktów parametr bounce time. Oznacza on przeciętną długość drgań w danym modelu przycisku.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
Drgania styków dają się we znaki przede wszystkim przy budowie urządzeń cyfrowych, w których przycisk pełni rolę wyzwalacza pewnych operacji lub służy jako interface użytkownika. Brak skutecznej eliminacji drgań powoduje pewne anomalie. Dzieje się tak, ponieważ drgania, mimo, że zbyt krótkie, aby zobaczyć je gołym okiem, są przez mikrokontroler odbierane jako wielokrotne, następujące szybko po sobie naciśnięcia przycisku. Ilość takich zmian stanu jest nieprzewidywalna i często powoduje duże zamieszanie. <b>Rysunek 2</b> pokazuje drgania styków w przykładowym przycisku. Widać na nim, że do ustabilizowania się wykresu potrzeba około 2 ms.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPmhNOYOML5rs1SIfXub86LbCvu3I6tv6y1OCZhc7vGW5uuGivvQElp8VPvcmAAs87jA8xS1Vh1fg50dwTIDdFH2H8L70lR7RnaXE6ymQa29105HZIMmPhW6dGfqoCxOAzwqyu2iTpTtjJ/s1600/rysunek+(3).jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPmhNOYOML5rs1SIfXub86LbCvu3I6tv6y1OCZhc7vGW5uuGivvQElp8VPvcmAAs87jA8xS1Vh1fg50dwTIDdFH2H8L70lR7RnaXE6ymQa29105HZIMmPhW6dGfqoCxOAzwqyu2iTpTtjJ/s1600/rysunek+(3).jpg" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><div style="text-align: justify;">
<b>Rysunek 2</b> - drgania styków widoczne na cyfrowym oscyloskopie.<br />
Źródło: Opracowanie we współpracy autora i Przemek6</div>
</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<br />
Nierozwiązanie problemu powoduje, że:</div>
<ul>
<li>nastawiane liczby przeskakują losowo;</li>
<li>menu przeskakuje o kilka pozycji naraz;</li>
<li>sygnały wysyłane przez enkoder są błędnie interpretowanie przez procesor;</li>
<li>operacje są wyzwalane wielokrotnie, co może doprowadzić nawet do przepełnienia stosu i poważnych błędów w programie.</li>
</ul>
<div style="text-align: justify;">
Jeśli chcemy uniknąć tych przykrych konsekwencji powinniśmy zadbać o prawidłową eliminację efektu drgających styków. W następnych częściach:<br />
<ul>
<li>sprzętowa eliminacja drgań;</li>
<li>programowa eliminacja drgań;</li>
<li>gotowy algorytm eliminacji drgań w tle wraz z obszernym opisem.</li>
</ul>
Część druga: <a href="http://komplementarny.blogspot.com/2012/11/eliminacja-drgan-stykow-czesc-ii.html" target="_blank">KLIK </a><br />
<ul>
</ul>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/03015085527381686318noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2269926129111536560.post-23618840831323982732012-10-27T22:43:00.001+02:002012-12-09T19:23:27.706+01:00Komplementarnie stary laptop: podejście pierwsze - Windows XP<div style="text-align: justify;">
Najbanalniejszym wyborem systemu operacyjnego do mojego komplementarnie starego laptopa od razu wydał mi się Windows XP. Tym bardziej, że razem z laptopem dostałem licencję na ten system. XP jest sprawdzony, stabilny i lekki - w końcu powstał już ponad 10 lat temu, a mimo to nadal jest powszechnie używany. Niestety jest też przestarzały i nie ma pełnego wsparcia. Zostały mu już "tylko aktualizacje bezpieczeństwa".</div>
Poprzednia część: <a href="http://komplementarny.blogspot.com/2012/09/reanimacja-starego-laptopa.html" target="_blank">Komplementarnie stary laptop</a><br />
<br />
<h3 style="text-align: justify;">
XP w natarciu </h3>
<div style="text-align: justify;">
Żeby nie było, że poszedłem na łatwiznę przed zainstalowaniem poznęcałem się nad instalką systemu za pomocą nLite - to taki ciekawy program, który służy do edycji płyty instalacyjnej Windowsa. Z jego pomocą można znacznie odchudzić system, na przykład usuwając zbędne programy typu Internet Explorer lub wstępnie skonfigurować system, dodać Servis Pack, a nawet całkowicie zautomatyzować proces instalacji. Po szczegóły odsyłam do tutoriali, np. tu <a href="http://www.purepc.pl/node/881" target="_blank">klik</a>.</div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://www.delllow.com/uploads/images/WindowsXP%20Logo.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="233" src="http://www.delllow.com/uploads/images/WindowsXP%20Logo.jpg" width="320" /></a></div>
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Instalacja systemu jest bezproblemowa i nie wymaga żadnych specjalnych umiejętności. Czas trwania całego procesu - od włożenia płyty do napędu do zakończenia - to mniej więcej 1 godzina. Potem należy jeszcze zainstalować aktualizacje oraz sterowniki, ponieważ czysty XP nie radzi sobie nawet z płynnym przesuwaniem okiem po ekranie - potrzebuje do tego sterowników grafiki. To trwa już o wiele dłużej, dokładny czas zależy od daty wydania płyty instalacyjnej i posiadanego sprzętu. Niestety tutaj system Microsoftu nie jest zbyt przyjazny i wszystko trzeba zrobić samemu.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<h3 style="text-align: justify;">
XP w akcji</h3>
<div style="text-align: justify;">
Po instalacji odchudzony system z Service Packiem 3 i podstawowymi sterownikami zajmował 2,5 GB miejsca na dysku (razem z plikiem wymiany) i ok. 100 MB RAM. Ten system jest na tyle lekki, że działa płynnie nawet przy 256MB RAMu.Wszystkie operacje na plikach, konfiguracja i aktualizacje przebiegły bez żadnych problemów. Problem pojawił się przy próbie zrobienia czegoś więcej niż to co potrafi czysty XP. Próba oglądania filmu przy takiej ilości RAMu to czysty masochizm, trochę jak połączenie porysowanej płyty i kiepskiego odtwarzacza DVD. Podobnie sprawa ma się, gdy próbujemy przeglądać internet. Odpalenie WiFi oraz Google Chrome pozwala na w miarę wygodne używanie komputera, do czasu wejścia na wymagającą stronę (np. dobreprogramy.pl) lub otwarcia drugiej karty. Wtedy można już organizować konkurs cierpliwości pt. "kto pierwszy rzuci laptopem o ścianę". Krótko mówiąc perspektywa długoterminowego używania Windows XP z 256 MB RAMu, nie przypomina niczego, poza chorym snem twórcy psychodelicznych filmów animowanych dla psychopatycznych dzieci.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Sprawa zupełnie zmienia się po dołożeniu pamięci. 1 GB RAMu jest już zupełnie wystarczający do oglądania filmów, czy przeglądania internetu. Również Libre Office staje się zdatny do użytku, a Dropbox działający w tle przestaje zamrażać system przy próbie synchronizacji plików. Generalnie da się wtedy używać komputera do prac biurowych. Bardziej zdesperowani mogą próbować bawić się w edycję zdjęć lub montaż filmów, lecz tylko za pomocą prostych programów - na więcej nie pozwoli procesor. Na takim sprzęcie działają również starsze gry. Bez żadnego problemu można odpalić Need For Speed Underground, Trains and Trucks Tycoon lub The Elder Scrolls III Morrowind. Możliwości mojego komputera najbardziej ogranicza zintegrowana karta graficzna, ale jeśli ktoś ma laptopa z lepszą kartą może śmiało instalować nowsze produkcje. Absolutnym szczytem możliwości mojego laptopa jest NFS Most Wanted - działa, niestety tylko na absolutnie minimalnych ustawieniach.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<h3 style="text-align: justify;">
XP po liftingu</h3>
<div style="text-align: justify;">
Jeśli już zdecydujemy się na używanie Windows XP, możemy spróbować odświeżyć trochę jego wygląd. Oto co udało mi się zrobić z systemem w pół godziny:<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjt9U2iNy9w1HgOWfpZBXIiZXCWEAABusNJWjYDGWkoS1xXNcc6EHhfR3-H47DnpOei682bAe2vx_63mSX0e70hS1d_5uyfJRrkPiTOj0Xcy0XDxiN2n5gTDFXhiohkALii658y8zuAzksF/s1600/lifting.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="250" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjt9U2iNy9w1HgOWfpZBXIiZXCWEAABusNJWjYDGWkoS1xXNcc6EHhfR3-H47DnpOei682bAe2vx_63mSX0e70hS1d_5uyfJRrkPiTOj0Xcy0XDxiN2n5gTDFXhiohkALii658y8zuAzksF/s400/lifting.JPG" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Po liftingu Windows XP nabiera uroku</td></tr>
</tbody></table>
<h3>
Podsumowanie</h3>
Windows XP to stary i nierozwijany już system operacyjny. W zamian za to dostajemy wyjątkową lekkość i stabilność. Niestety ten system nie ma wielu ulepszeń do jakich przyzwyczaiły nas nowoczesne dystrybucje Linuxa i Windows 7 - nie ma wielu pulpitów, ani podglądu zawartości okien.<br />
<br />
Zalety i wady takiego rozwiązania można wymieniać jeszcze długo. Według mnie Windows XP jest jedynym słusznym rozwiązaniem dla osób, które chcą uzdatnić stary komputer do pracy biurowej. W następnym odcinku spróbujemy zainstalować na starym komputerze Linuxa (nie, nie powiem jakiego - sam jeszcze nie wiem :-) ).</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/03015085527381686318noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-2269926129111536560.post-77793924081164794802012-10-13T12:57:00.004+02:002012-11-01T21:44:34.112+01:00Gdy isolinux nie działaOstatnio odkryłem, że isolinux nie działa na moim komputerze. Problem był poważny - prawie żadne LiveCD nie chciało działać. Rozwiązaniem problemu okazał się GRUB, który niestety nie był zainstalowany. W ostateczności poratowałem się bardzo fajnym wynalazkiem jakim jest SuperGRUB.<br />
<br />
<br /><h3>
GRUB w akcji</h3>
Aby uruchomić Ubuntu 12.04 z pendrive, musiałem zrobić trzy rzeczy:<br />
<ol>
<li>Załadować kernel linuxa, czyli plik vmlinuz.</li>
<li>Załadować inicjalizacyjny system plików, czyli inird.img.</li>
<li>Zabootować system.</li>
</ol>
Wykonanie tego zadanie okazało się proste, choć zdobycie "know how" nie było wcale takie łatwe. Jak się okazało całość sprowadza się do czterech komend. Pierwszą z nich jest:<br />
<blockquote class="tr_bq">
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">set root=hd1</span></blockquote>
Służy ona do wybrania głównej partycji. Jeśli np. nasz pendrive to drugi dysk, będzie on widziany jako <i>hd1</i>, jeśli trzeci to <i>hd2 </i>itd. Kolejne polecenie to:<br />
<blockquote class="tr_bq">
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">linux /casper/vmlinuz boot=casper quiet splash</span></blockquote>
Tak wygląda komenda <i>linux </i>dla Ubuntu. Ładuje ona kernel z podanej dalej ścieżki i dba o to, żeby przy bootowaniu zostały przekazane odpowiedznie argumenty. Listę argumentów znalazłem w pliku <i>isolinux.cfg</i>, który znajduje się w pliki .iso z Ubuntu. Przedostatnią komendą jest:<br />
<blockquote class="tr_bq">
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">initrd /casper/initrd.lz</span></blockquote>
Służy ona do załadowania inicjalizacyjnego ramdysku z podanej lokalizacji. A teraz:<br />
<blockquote class="tr_bq">
<span style="font-family: "Courier New",Courier,monospace;">boot</span></blockquote>
I już system powinien wystartować bez żadnego problemu. Jeśli nie oznacza to najprawdopodobniej źle wpisane argumenty.Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/03015085527381686318noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-2269926129111536560.post-72613822426769843062012-09-29T16:03:00.000+02:002012-12-09T19:23:04.342+01:00Komplementarnie stary laptop<div style="text-align: justify;">
Dostałem ostatnio całkiem sprawnego laptopa (hardware'owo). Ten komputer to ośmioletnia już Toshiba M40, a dokładnie model Toshiba Satellite M40-294. Ten stary sprzęt jest dość zgrabny i ma nieprawdopodobnie wygodną klawiaturę. Od strony specyfikacji technicznej jest niestety o wiele gorzej. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEisHDxonHQwV0p0769oheZWPJMBcxgefY7aRbnNSCi1NZDTa88EinNt4O0HR-LFmuaBlmPQ5wsm97vNIZSFbw4QvpufWXFUxZbulm9sq3kxFKjxq6SwO5Sqz1gKOLPIgRZHfM1FAD5Gd5zL/s1600/laptop.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="332" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEisHDxonHQwV0p0769oheZWPJMBcxgefY7aRbnNSCi1NZDTa88EinNt4O0HR-LFmuaBlmPQ5wsm97vNIZSFbw4QvpufWXFUxZbulm9sq3kxFKjxq6SwO5Sqz1gKOLPIgRZHfM1FAD5Gd5zL/s400/laptop.jpg" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">UWAGA - nędzny fotomontaż</td></tr>
</tbody></table>
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W środku siedzi:</div>
<ul style="text-align: justify;">
<li><b>CPU</b>: Intel Celeron M 380 - 1,6 GHz; 1024 KB cache; FSB 400 MHz;</li>
<li><b>RAM</b>: Hynix 256MB DDR2 533 MHz;</li>
<li><b>Grafika</b>: ATi Radeon Xpress 200</li>
<li><b>HDD</b>: 40GB PATA.</li>
</ul>
<div style="text-align: justify;">
Pełną specyfikację można zobaczyć <a href="http://www.arest.pl/produkt/4829/TOSHIBA-M40-294-C-M-380-1-6-256-MB-40-GB-COMBO-15-4-XP-Home/wlasciwosci" target="_blank">tu</a>. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Pierwszą rzeczą jaką zrobiłem po dostaniu w ręce tego laptopa to zainstalowanie kilku systemów operacyjnych, ale wszystkie działały tak beznadziejnie, że postanowiłem zainwestować w dodatkowy RAM. Teraz komputer ma 1 GB pamięci operacyjnej, a system operacyjny znacznie ułatwione zadanie. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W kolejnych wpisach postaram się dobrać odpowiedni dla tak starego laptopa system operacyjny i zestaw oprogramowania. Specjalnie dla osób, które nie chcą nic inwestować, postaram się
przetestować każdy zestaw oprogramowania zarówno przy 1 GB RAMu, jak i
przy 256 MB RAM.<br />
<br />
Podejście pierwsze: <a href="http://komplementarny.blogspot.com/2012/10/komplementarnie-stary-laptop-podejscie.html" target="_blank">KLIK </a></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/03015085527381686318noreply@blogger.com3