środa, 17 lipca 2013

Wakacyjne DIY - super czuły mikrofon do komputera

Wreszcie udało mi się zebrać do napisania czegoś nowego. Tym razem mam do pokazania mikrofon ze wzmacniaczem. Sprzęt doskonale sprawdza się przy rozmowach przez internet. Największą jego zaletą jest jego czułość, która pozwala umieścić mikrofon pod monitorem.

Zbudowanie takiego sprzętu nie wymaga żadnych specjalnych umiejętności. Na schemacie nie ma też żadnych trudno dostępnych elementów - wszystko można kupić w dowolnym elektroniku.
Jak widać cały wzmacniacz to po prostu wzmacniacz operacyjny w konfiguracji nieodwracającej. Elementy R7, C6, C7 oraz R4,  C3, C2 odpowiadają za filtrację napięcia zasilającego. Zamiast rezystora R7 można wlutować dławik. Rezystor R3 zasila mikrofon. Następnie R1, R2 i C1 polaryzują sygnał. R5 i R6 realizują sprzężenie zwrotne. Dodatkowo C4 i C8 (można je zastąpić jednym większym kondensatorem) sprawiają, że wzmacniacz ignoruje składową stałą oraz niższe częstotliwości <100Hz. Dzięki temu sygnał wyjściowy nie zawiera brumu z sieci.

Jak widać układ jest na tyle prosty, że można go z powodzeniem zmontować na płytce uniwersalnej lub nawet w tak zwanym "pająku". Ja postanowiłem zrobić prawdziwą płytkę drukowaną.
Jej wykonanie również nie jest trudne. Dodatkowo udało mi się zrobić warstwę opisową na płytce. Oto zdjęcia gotowego układu:
Mikrofon można zasilacz dowolnym napięciem 3-12V. Napięcie zasilające powinno być możliwie jak najlepsze, ponieważ wpływa to na jakość dźwięku. Najlepiej w tej roli sprawuje się bateria. Pobór prądu to ok. 1mA. Zapewnia to długi czas działania na baterii.

piątek, 1 marca 2013

Gdzie są noty Atmela?

Ostatnio zniknęły z Googli niektóre noty katalogowe Atmela. Dlaczego? Otóż zmienił się design datasheetów. Teraz są piękne i kolorowe. Niestety wymagało to ponownego uploadu plików, co całkowicie zmyliło system pozycjonowania Googla.

Stary: ATmega8a
Nowy: ATmega8a

środa, 30 stycznia 2013

Instalacja Eagle pod Linuxem i386 oraz amd64 - wariant 2

Ostatnio przedstawiłem metodę instalacji Eagla na komputerze z Linuxem. Polegała ona na uruchomieniu niedziałającej instalacji. Tym razem podejdziemy do sprawy z drugiej strony. Zainstalujemy tego Eagla, który na pewno zadziała - czyli po prostu wersję Windows.

Instalacja

Instalacja Windowsowej wersji Eagla pod Linuxem to sama przyjemność. Najpierw należy zainstalować Wine:
sudo apt-get install wine
Następnie uruchamiamy instalkę (którą należy pobrać stąd):
wine ./Downloads/eagle-win-6.4.0.exe
I postępujemy według instrukcji na ekranie. To wszystko!
Zainteresowanych zapraszam również do zapoznania się z wariantem 1.

sobota, 19 stycznia 2013

Tylko Windows!

Dynamiczny i wybitnie nie wygodny ekran startowy - to pierwsze co zobaczysz. Każdy z umieszczonych na nim kafelków, może połączyć Cię ze znajomym, lekko poirytować, przenieść do aplikacji, strony internetowej, playlisty lub w inne ulubione miejsce, a nawet postraszyć bluescreenem. Na pierwszy rzut oka zauważysz zdjęcie, na którym właśnie zostałeś oznaczony, sprawdzisz prognozę pogody i wiadomość od znajomych. Potem będą już tylko błędy krytyczne.

 
W Windows 8 każdy element jest naprawdę Twój, chociaż według licencji tak naprawdę nic nie jest twoje. Nawet na ekranie blokowania pojawiającym się gdy blokujesz komputer, możesz ustawić wybrane zdjęcie (tylko po co?). Oprócz tego na ekranie blokowania zobaczysz powiadomienia albo otworzysz aplikację - na przykład jakiegoś trojana. Już nie musisz wpisywać hasła. Nie utrudniajmy hakerom życia. Zalogujesz się do systemu za pomocą hasła obrazkowego odwzorowując określony wcześniej wzór na zdjęciu lub obrazku. Tylko spróbuj poprosić panią Krysię o wydrukowanie czegoś z twojego pulpitu. 


Używaj swojego nowego tabletu (na starym się nie da) albo laptopa do rozrywki lub pracy, albo do jednego i drugiego. Czatuj ze znajomym podczas przeglądania map (inaczej się nie da) lub umilaj sobie pracę chwilą rozrywki (pasjans!!!!). Możesz przechodzić (WOW! - rzeczywiście rewolucja na miarę Windows 95) między programami np. z arkusza kalkulacyjnego do odtwarzacza wideo za pomocą szybkiego przesunięcia palcem lub przyciągnąć te programy do sąsiadujących okien, aby robić dwie rzeczy naraz - na przykład możesz biegać leżąc. 


Każda z wbudowanych aplikacji takich jak Kontakty, Poczta, Zdjęcia i Wiadomości ułatwi Ci wykonywanie codziennych zadań. Odkryj cały świat nowych aplikacji w Sklepie Windows, ale pamiętaj, żeby wcześniej przygotować portfel i kartę kredytową.

środa, 2 stycznia 2013

Instalacja Eagle pod Linuxem i386 oraz amd64 - wariant 1

W internecie pojawia się cała sterta herezji na temat instalacji Cadsoft Eagle pod Linuxem. Jedni piszą, że się nie da, inni, żeby spełnić zależności i zadziała. Szkoda, że nikt nie pisze jak je spełnić. Większą kreatywnością wykazują się osoby, które opisują wklejanie bibliotek prosto do systemowych katalogów, jednak jest to dość prymitywne - trochę jak otwieranie drzwi siekierą. Na dodatek nie spotkałem się z żadnym opisem instalacji Eagla pod Linuxem 64 bitowym. Postaram się teraz naprawić całe wyżej wymienione zło.

Generalnie są dwa sposoby zainstalowania Eagla. Teraz zajmiemy się pierwszą metodą.

Instalacja

Uwaga! Zakładam, że czytelnik używa Ubuntu 32/64 bitowego w angielskiej wersji językowej oraz, że zamierza zainstalować Eagla w katalogu /opt. Czytelnicy mający inne oczekiwania powinni dostosować działania do zamiarów.

Ściągamy plik instalacyjny dla Linuxa ze strony Cadsoft. Gdy mamy już plik *.run zapisany na dysku należy zainstalować pliki z Eaglem na dysku. W terminalu:
sudo chmod +x ~/Downloads/eagle-lin-6.3.0.run
Pozwalamy, aby plik instalacyjny Eagla można było wykonywać jako program.
sudo ~/Downloads/eagle-lin-6.3.0.run /opt
Po kolei: sudo umożliwia wykonanie polecenia z uprawnieniami roota, następnie podajemy ścieżkę do pliku instalacyjnego, w końcu ścieżkę do katalogu, w którym chcemy zainstalować Eagla.

Gotowe! Eagle zainstalowany! Udało się tego dokonać dwoma poleceniami, teraz tylko zostaje uruchomienie tego co zainstalowaliśmy.

Uruchomienie

Jeśli zainstalowany Eagle nie działa, można to stwierdzić próbując go uruchomić:
/opt/eagle-6.3.0/bin/eagle
Eagle nie uruchamia się z prostego powodu - w systemie brak bibliotek niezbędnych do uruchomienia GUI. Jakich? Już sprawdzamy:
ldd /opt/eagle-6.3.0/bin/eagle
Polecenie ldd wypluje listę bibliotek, z których korzysta Eagle oraz czy biblioteki zostały odnalezione w systemie. Jeśli bibliotek brakuje należy je po prostu doinstalować - nie zapakować do systemowych katalogów na siłę. Po to są repozytoria, paczki (np. *.deb) i apt-get, żeby w systemie był porządek. Sprawdzamy, której biblioteki brakuje. Jeśli jest to na przykład pozycja "libXrender.so.1" to należy otworzyć Menedżer Pakietów (Synaptic lub odpowiednik na innych dystrybucjach) i wyszukać "libXrender". Pamiętaj, że liczba pojawiająca się na końcu nazwy biblioteki to jej wersja. Jeśli Eagle wymaga wersji 1.0.0 to taką powinniśmy zainstalować. Oto cała filozofia!

Tajemnica 64 bitów

Wyżej wymienione metody zdają się nie działać z Linuxem w wersji amd64. Dzieje się tak dlatego, że Eagle to aplikacja 32 bitowa i nie współpracuje z 64 bitowymi bibliotekami z jakich jest zbudowany nasz Linux. Rozwiązanie ponownie jest zadziwiająco proste. Wszystkie brakujące biblioteki zostaną pokazane przez ldd tak jak w przykładzie powyżej. Następnie należy je wyszukać przez Mendżer Pakietów, ale przy instalacji wybieramy wersję biblioteki z dopiskiem :i386. To wszystko! Dzięki temu dodamy do systemu biblioteki w wersji 32 bitowej i nasz Eagle będzie miał z czym współpracować!

TADAM!!!

Za tydzień wariant 2. O wiele prostszy, ale mniej wydajny. Jeśli znaleźliście jakieś błędy lub niedomówienia piszcie w komentarzach.

Zainteresowanych zapraszam również do zapoznania się z wariantem 2.